poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Jak perswadować w ulotce wyborczej (2)

Dziś ciąg dalszy naszej analizy ulotki wyborczej, która pomogła mojemu znajomemu dostać się z marnego miejsca na liście do Rady Powiatu.

Oto dalszy fragment ulotki:

… oto mamy teraz możliwość, by wspólnie wiele dokonać:

Słowo "wspólnie" daje nam, wyborcom, poczucie, że spełniamy swój obywatelski i społeczny obowiązek i mamy rzeczywisty wpływ na działania podejmowane przez naszego Radnego.

Czy tak jest w rzeczywistości - a to już inna sprawa. Grunt, by nasze dobre intencje zostały zaspokojone, przy możliwie niewielkim wysiłku z naszej strony (o tym za chwilę).

  • Zadbamy o niską zabudowę naszej gminy – bloki niech powstają w (...)
  • Postaramy się o budowę i rozbudowę ścieżek rowerowych w naszych wsiach,
  • Współpracując ściśle ze szkołami i instytucjami społecznymi, będziemy zabiegać o dotacje i wsparcie ze Starostwa Powiatowego,
  • Postawimy na współpracę z innymi sołectwami oraz promocję naszego regionu w powiecie,
  • Drogi powiatowe muszą być bezpieczne – wspólnie zadbamy o instalowanie barierek, znaków sygnalizacji świetlnej, chodników, zwłaszcza na terenach przylegających do szkół, przedszkoli, przychodni i urzędów.
Oto zarys programu wyborczego, który jest bliski ludziom - tego, co generalnie oczekuje każda chyba społeczność lokalna na terenach podmiejskich. Dobrze sprawdzają się hasła "na tak": współpraca, zabieganie o dotacje itp

Strach, jako motywacja do działania, sprawdza się jednak lepiej (o strachu jako motywie perswazyjnym, ale bardziej w kontekście wyjaśniania Prawa Ograniczonej Dostępności pisałem TUTAJ). Tutaj zdecydowałem się nie grać jawnie na strachu, z lekka jedynie sugerując zagrożenia wynikające z wysokiej zabudowy w podmiejskiej gminie czy z niebezpieczeństw na drodze. Umiejętne "granie strachem" jest jednak bardzo perswazyjne - a gdy wykorzystanie w nieczystych intencjach - silnie manipuluje i porusza emocje.

Tego wszystkiego możemy dokonać wspólnie – wystarczy, że 21 listopada wrzucisz do urny kartkę ze znakiem X przy moim nazwisku:

Zwracam uwagę raz jeszcze, że wszystko to robić mamy my, "wspólnie" z kandydatem! To znacznie skuteczniejsze, gdyby kandydat napisał wyłącznie o sobie - "ja to, ja tamto".

3. [X] IMIĘ I NAZWISKO KANDYDATA

To takie proste! A ja gwarantuję Ci, że zajmę się resztą!

Jasna instrukcja działania jest niezbędna! Tak często o tym zapominamy! Zawsze pamiętaj o tym, by w prostych słowach powiedzieć adresatowi naszego przesłania perswazyjnego (w tym przypadku wyborcy) co i jak ma zrobić.

Im mniej przy tym wymagamy, tym lepiej. Prosto, szybko, łatwo i przyjemnie - to słowa klucze. Ludzie nie chcą się przemęczać i tracić czasu - ale chcą mieć przy tym poczucie dobrze spełnionego obowiązku i "wspólnego" działania.

Jeśli to tylko możliwe, ważne jest wywołanie wrażenia, że angażujemy wyborcę, wykorzystując Prawo Zaangażowania, o którym pisałem TUTAJ.

Doskonale sprawdzają się też wszelkiego rodzaju gwarancje, dlatego słowo "gwarantuję" nie jest tutaj przypadkowe.

Liczę na Twój głos i z góry dziękuję za okazane mi zaufanie!

Dobrze jest na końcu raz jeszcze poprosić wyborcę i przede wszystkim podziękować za wysiłek włożony w udanie się do urny i oddanie głosu.

Krótka ulotka, a jakże nasycona różnymi skutecznymi technikami sprzedawania ("sprzedawania" siebie w tym przypadku).

Zaglądajcie tutaj od czasu do czasu, a pisanie tekstów perswazyjnych nie będzie dla Was żadnym problemem!