piątek, 18 lipca 2008

BONUS - Procedura osiągania celów - cz. II

Zakładam, że przeczytaliście poprzedni wpis i macie już swój cel - mniejszy lub większy, mniej lub bardziej odległy w czasie - na który chcecie się "zaprogramować".

Załóżmy, że za 10 lat chcesz mieć szczęśliwą rodzinę, żonę i dwójkę dzieci, syna i córkę, oraz dobrze prosperującą prywatną firmę. Firma przynosi stałe dochody pozwalające mi na wysoki standard życia, w tym na przykład na fajne samochody i przytulny dom.

Załóżmy ponadto, że wszystko to potrafisz już sobie dokładnie wyobrazić. Widzisz siebie za dziesięć lat, o dziesięć lat starszego, ale szczęśliwego, jakbyś tam był, w czasie rzeczywistym.

Zadbaj o szczegóły. Jeśli nie masz jeszcze dzieci, to - rzecz jasna - żadne z nich nie ma jeszcze 10 lat. Jak mają na imię? Jak wyglądają? Jak są ubrane?

Jeśli masz, powiedzmy, syna w wieku 15 lat, to za 10 lat prawdopodobnie zobaczysz go, jak skończył studia... Jaka uczelnia? Jaki kierunek? Czym zajmuje się teraz? Może pomaga Ci w Twojej firmie? Może założył własną?

Daj się ponieść wyobraźni, ale pamiętaj - cel ma być ambitny, ale realny! No i zależny od Ciebie. Jeśli uzależniasz swój sukces od wygranej miliona w totka, to życzę powodzenia! Ale nie o to tu chodzi....

OK. A teraz wyobraź sobie oś czasu biegnącą gdzieś w przestrzeni. Stoisz na niej w punkcie "za 10 lat", a oglądając się wstecz, widzisz w oddali siebie "tu i teraz", 10 lat wcześniej.

Tak, jakbyś o 10 lat przesunął się za pomocą tajemniczej maszyny w czasie.

Podziel oś czasu na odcinki i poruszaj się po niej WSTECZ. Od punktu docelowego ("za 10 lat") do punktu obecnego ("tu i teraz").

Z każdym krokiem wstecz wyobraź sobie nową rzeczywistość, sytuację, która w logicznym ciągu zdarzeń prowadzi w efekcie do zdefiniowanych przez Ciebie konsekwencji. Za każdym razem wyobrażasz sobie to tak, jakbyś tam był, używając czasu teraźniejszego, NIE przyszłego.

Na przykład, jeśli wyobraziłeś sobie, że w punkcie docelowym (za 10 lat), że Twój syn rok temu skończył studia, to w punkcie czasu o rok wcześniej ("za 9 lat") logiczne jest, że wyobrażasz sobie, jak właśnie kończy studia, odbiera dyplom, itp.

I następny krok wstecz. Na początku możesz cofać się np. co 2 lata, potem - im bliżej teraźniejszości - co rok,wreszcie ostatni rok podziel na krótsze etapy, np. "za 6 miesięcy", "za 3 miesiące", "za miesiąc".

Tak oto, poruszając się wstecz w czasie, budujesz rozłożony w czasie na etapy plan, strategię dojścia, harmonogram osiągania celu.

W pewnym sensie "programujesz" swoją podświadomość.

Zrobisz to skuteczniej, gdy na poszczególnych etapach będziesz ZAPISYWAĆ swoje wizualizacje.

Zwykle jest tak, że to, co zapisane, jest "ważniejsze" od tego, co tylko powiedziane, lub jedynie pomyślane. Tak to już jest. Ktoś jest Ci winien pieniądze? Poproś go udzielając pożyczki, by własnoręcznie napisał zobowiązanie do zwrotu określonej kwoty w określonym czasie. W ten sposób uzyskujesz większą gwarancję, że odda - zgodnie z tym, co napisał.

Wracając do procedury.... Nazywana jest ona czasem "procedurą programowania przyszłości Vonneguta".

Kurt Vonnegut, jr., ur. 11 listopada 1922 r w Indianapolis, USA, amerykański pisarz i publicysta, kojarzony z literaturą science-fiction. Swoje powieści pisał "od końca", co pozwalało na budowanie zupełnie nieprawdopodobnych postaci i historii w wiarygodny, "pasujący" sposób.

Czy to działa? Niektórzy twierdzą zdecydowanie, że tak.

Ja nie mam tak zdecydowanej opinii, ale sądzę, że przynajmniej nastawia mnie pozytywnie do realizacji tego, czy innego osobistego lub biznesowego celu.

Sprawdźcie zresztą sami!

PS> Byłem na urlopie, stąd ten wpis pojawia się dopiero teraz. Wrażenia z wyjazdu już wkrótce!

Brak komentarzy: